Rozmowa Macrona z Putinem. "Pokazuje stan umysłów politycznych elit"
20 lutego tego roku – czyli cztery dni przed rosyjską inwazją militarną na terytorium Ukrainy – prezydenci Francji i Rosji odbyli rozmowę telefoniczną. W jej trakcie Emmanuel Macron miał zaproponować zorganizowanie szczytu Władimira Putina z przywódcą USA Joe Bidenem. W pewnym momencie Putin powiedział Macronowi, że jest na siłowni, a potem zamierza grać w hokeja, więc jego prośby przekaże swoim doradcom.
Macron stwierdził także niedawno, że "Rosji nie można poniżać", aby w dniu zakończenia działań wojennych na Ukrainie można było znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie. Odkąd trwa rosyjska inwazja, francuski polityk pozostaje w stałym kontakcie telefonicznym z Putinem.
Saryusz-Wolski: Stan umysłów
– Przede wszystkim rozmowa pokazuje stan umysłów politycznych elit Francji i ich reprezentanta, jakim jest prezydent Macron. Tego rodzaju postawę mógłbym określić jako skrajną naiwność opartą na rozbuchanym ego, przesadnym mniemaniu o własnej ważności. Jednocześnie jest to kompletne niezrozumienie prawdziwych źródeł autorytaryzmu, imperializmu rosyjskiego i jego dążeń – skomentował w poniedziałkowej rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Saryusz Wolski.
Europoseł PiS stwierdził, że rozmowa przywódców Francji i Federacji Rosyjskiej jest także ważna w postrzeganiu "kursu polityki zachodnioeuropejskiej, który określa się jako ugłaskiwanie Rosji w wydaniu niemieckim". Jego zdaniem, polityka Zachodu wobec Rosji była błędna od czasów Związku Sowieckiego. Mowa przede wszystkim o uzależnieniu energetycznym poszczególnych krajów członkowskich Unii Europejskiej, w tym Republiki Federalnej Niemiec. – To jest także podatność na wszelkiego rodzaju ekonomiczne i militarne awanse rosyjskie – oznajmił polityk.